Owaki/Kulla / Getty Images
Spis treści
Najważniejsze wnioski
- Eksperci ds. zdrowia publicznego radzą, aby nie czekać w aptece na otrzymanie pozostałej szczepionki przeciwko COVID-19, ponieważ zwiększa to ryzyko zarażenia się lub przeniesienia COVID-19.
- Niektórym klientom aptek oferowano zastrzyki, ponieważ w przeciwnym razie niewykorzystane dawki zostałyby zmarnowane.
- Eksperci ds. zdrowia publicznego przewidują, że liczba pozostałych szczepionek zmniejszy się w miarę jak więcej osób będzie kwalifikować się do szczepienia.
Historie o ludziach, którym pracownicy apteki proponują szczepionkę przeciwko COVID-19 podczas robienia zakupów, mnożą się w mediach społecznościowych. Czytając je, możesz poczuć pokusę, aby zatrzymać się w najbliższym CVS, RiteAid lub Walgreens, czekając na swój własny szczęśliwy traf. Jednak eksperci ds. zdrowia publicznego stanowczo odradzają takie postępowanie. Jeśli zlekceważysz ich radę, mówią, narażasz swoje zdrowie, a także zdrowie innych.
Według Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) od grudnia, kiedy amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zatwierdziła szczepionki Pfizer-BioNTech i Moderna do stosowania w nagłych wypadkach, ponad 19 milionów osób otrzymało pierwszą dawkę szczepionki.
Większość z nich to pracownicy służby zdrowia, ratownicy medyczni, osoby starsze lub mieszkańcy ośrodków opieki długoterminowej, takich jak domy opieki. Ale niektórzy to osoby, które po prostu znalazły się we właściwym miejscu we właściwym czasie — na przykład w aptece na krótko przed końcem dnia pracy.
@justlydeserved #vaccine #Welcome2021 #bye2020 #covidvaccine #vaccinecoronavirus @dr.eric.b
To nie jest tego warte
Ale szanse na wygraną w loterii szczepionkowej są zbyt małe, aby flirtowanie z niebezpieczeństwem było warte zachodu. Wydłużając czas spędzany w miejscach publicznych, zwiększasz swoje szanse na nieumyślne zarażenie się lub przeniesienie wirusa, mówi Health Life Guide Leana Wen, MD, MSc, profesor polityki zdrowotnej i zarządzania w Milken School of Public Health na George Washington University w Waszyngtonie.
W obliczu „gwałtownego wzrostu liczby zachorowań na COVID-19 w całym kraju wszyscy powinniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapobiec zakażeniu i przenoszeniu COVID-19, a przebywając w miejscach publicznych wewnątrz budynków, narażamy się na ryzyko” – mówi.
To powiedziawszy, powinieneś skorzystać z okazji, jeśli się pojawi. Podobnie jak wszystkie szczepionki, szczepionka przeciwko COVID-19 musi zostać wyrzucona po spędzeniu określonego czasu poza przechowywaniem w temperaturze poniżej zera.
Zamrożone szczepionki Pfizer i Moderna mogą przetrwać sześć miesięcy. W lodówce szczepionka Pfizer może przetrwać pięć dni, a szczepionka Moderna 30 dni. W temperaturze pokojowej mogą przetrwać sześć godzin.
Jeśli przypadkowo zaoferowano ci szczepionkę, innymi słowy, to tylko dlatego, że dawka wkrótce straci ważność. W pojemniku na odpady biologiczne nie przyda się nikomu.
Jeśli „z jakiegokolwiek powodu zostanie ci zaproponowana szczepionka, ponieważ akurat znajdujesz się w miejscu, w którym wyrzucane są dawki, nie powinieneś jej odrzucać, ponieważ alternatywą jest to, że dawka zostanie wyrzucona”, mówi Wen. „Lepiej, żebyś ją przyjął”.
Co to dla Ciebie oznacza
Nie powinieneś czekać w aptekach w nadziei, że zostanie ci zaproponowana resztkowa szczepionka przeciwko COVID-19. Twoje szanse na sukces są nikłe, a zwiększasz prawdopodobieństwo, że ty lub ktoś inny zarazi się COVID-19.
Problem resztek szczepionek
Ale dlaczego w ogóle osobom technicznie nieuprawnionym oferuje się szczepionkę? Wen mówi, że ma to związek ze zdarzeniem znanym każdemu, kto kiedykolwiek pracował w gabinecie lekarskim lub dentystycznym: klienci nie pojawiają się na wizytach.
„Są przypadki, gdy wizyty są umawiane, ale z jakiegoś powodu ludzie się nie pojawiają” – mówi. „I tak, jeśli fiolka zawierająca sześć dawek została już rozmrożona i powiedzmy, że trzy z tych dawek zostały podane, ale trzy osoby się nie pojawiły, to masz dodatkowe dawki, które musisz wykorzystać w bardzo krótkim czasie”.
Wen uważa jednak, że z czasem takie sytuacje będą zdarzać się rzadziej, a wymagania kwalifikacyjne zostaną obniżone.
„Myślę, że będziemy mieć coraz mniej takich przypadków w przyszłości, ponieważ jednym z początkowych problemów z wdrażaniem szczepionek było to, że kwalifikowalność była tak rygorystyczna, że istniała niezgodność między podażą a popytem” — mówi. „Więc chociaż było wiele osób, które chciały się zaszczepić, [liczba] osób, które początkowo mogły zapisać się na wizytę, była znacznie mniejsza. W efekcie mamy sytuację, w której ludzie nie pojawiają się na wizytach i te dawki pozostają”.
Ponadto, jak mówi Wen, nadchodzące wprowadzenie dodatkowych szczepionek powinno pomóc obejść niedopasowanie podaży do popytu. Wyczekiwane szczepionki Johnson & Johnson i Oxford/AstraZeneca mają mniej rygorystyczne wymagania dotyczące przechowywania niż szczepionki Pfizer i Moderna, więc farmaceuci odpowiedzialni za ich dystrybucję nie będą pod tak dużą presją, aby zrobić to tak szybko, jak to możliwe.
„Szczepionki Johnson & Johnson i AstraZeneca, jeśli trafią na rynek, można przechowywać w normalnych temperaturach chłodniczych przez tygodnie, a nawet miesiące, więc można by się spodziewać, że problem potencjalnych strat będzie znacznie mniejszy” – mówi.
Chociaż Wen rozumie powszechną frustrację związaną z nierównomiernym przebiegiem dystrybucji szczepionek, mimo wszystko apeluje o cierpliwość.
„W pewnym momencie w przyszłości, w ciągu najbliższych kilku miesięcy, rozpocznie się sezon szczepień i każdy, kto będzie chciał się zaszczepić, będzie mógł to zrobić” – mówi.
Poszczególne stany różnie rozplanowały dystrybucję szczepionek, ale większość z nich prawdopodobnie wejdzie w fazę 2, w której ogół społeczeństwa będzie uprawniony do szczepień, w pewnym momencie późną wiosną lub latem.
Informacje w tym artykule są aktualne na dzień podany, co oznacza, że nowsze informacje mogą być dostępne, gdy to czytasz. Aby uzyskać najnowsze informacje na temat COVID-19, odwiedź naszą stronę z wiadomościami o koronawirusie .