Google i Apple łączą siły, aby wzmocnić śledzenie kontaktów

Technologia Exposure Notification (EN) to szybko rozwijające się narzędzie zdrowia publicznego opracowane przez Apple i Google w celu spowolnienia rozprzestrzeniania się COVID-19. Technologia ta wykorzystuje wszechobecność smartfonów, aby powiadamiać użytkowników o kontakcie z osobą, u której stwierdzono pozytywny wynik testu na koronawirusa. A eksperci twierdzą, że jest to najlepszy sposób, aby pomóc tradycyjnemu śledzeniu kontaktów nadążyć za tempem współczesnego życia w globalnej pandemii. 

Julie Samuels , dyrektor wykonawcza Tech:NYC, organizacji non-profit, która opracowała COVID Alert NY, mówi Health Life Guide, że ta technologia ma uzupełniać tradycyjne śledzenie kontaktów , które polega na tym, że urzędnicy śledzą i namierzają osoby, które miały kontakt z osobą chorą na COVID-19.

„Ta aplikacja jest narzędziem, które pomoże osobom zajmującym się śledzeniem kontaktów zwiększyć dostępność śledzenia kontaktów w populacji; nie zastąpi ona tradycyjnego śledzenia kontaktów” – mówi.

Kameka Dempsey , członek COVID-19 Technology Task Force, mówi Health Life Guide, że powiadomienia o narażeniu wypełniają luki, w których zawodzą konwencjonalne metody.

„Ludzie nie pamiętają, gdzie byli poprzedniego dnia, a co dopiero przez całe dwa tygodnie” – mówi. „Ręczne śledzenie kontaktów również nie oferuje połączenia z nieznajomymi lub osobami, których nie znamy”.

Kto opracował tę technologię?

Technologia napędzająca te aplikacje została opracowana przez Apple i Google i działa we współpracy z państwowymi organami ochrony zdrowia publicznego. Obie firmy opracowały technologię, aby była zgodna z ich mobilnymi systemami operacyjnymi, odpowiednio iOS i Android.

Jak zauważa Dempsey, władze stanowe odpowiedzialne za zdrowie publiczne mają wówczas możliwość wyboru sposobu wdrożenia tych ram.

„Można wybrać dwie ścieżki — można zdecydować się na stworzenie aplikacji na zamówienie lub skorzystać z wersji ekspresowej” — mówi. „Wersja aplikacji na zamówienie to sytuacja, gdy zewnętrzny deweloper tworzy aplikację za pośrednictwem interfejsu API Google i Apple”.

Druga ścieżka, znana jako EN express, nie wymaga od departamentów zdrowia publicznego opracowywania własnych aplikacji.

„W systemie iOS jest to bezaplikacyjne, ponieważ po prostu włącza ustawienie w systemie operacyjnym na iPhonie” — mówi. „W systemie Android jest to bezaplikacyjne, ponieważ jest to aplikacja opracowana przez Google — organ ds. zdrowia publicznego podałby Google parametry, a następnie Google tworzy kompilację dla tej aplikacji, korzystając z podanych ustawień”.

Jak to działa?

Technologia ta jest oparta na technologii Bluetooth Low Energy, która umożliwia urządzeniom komunikację bez użycia danych komórkowych lub połączenia internetowego. Co ciekawe, informacje GPS nie są używane, co uniemożliwia aplikacjom zbieranie danych o lokalizacji.

Dempsey wyjaśnia, że ​​najważniejszymi elementami tej technologii są unikalne, stale aktualizowane klucze generowane przez każdy telefon i przechowywane na scentralizowanym serwerze kluczy.

Gdy dwie osoby pozostają w pewnej odległości od siebie przez dłuższy czas, zostaną powiadomione, jeśli jedna z nich otrzyma później pozytywny wynik testu. Dokładne parametry dotyczące odległości i czasu trwania kontaktu są ustalane przez poszczególne organy zdrowia publicznego. Na przykład w Nowym Jorku Samuels mówi Health Life Guide, że są one ustawione na 6 stóp i 10 minut.

„Powiedzmy, że Alicja i Bob siedzą na ławce, nie znają się i prowadzą długą rozmowę, siedząc zaledwie kilka stóp od siebie” — mówi Dempsey. „Ich telefony wymieniają się niezidentyfikowanymi tokenami Bluetooth, które często się zmieniają, gdy prowadzą tę rozmowę. Każdy telefon przechowuje lokalny zapis ostatnich 14 dni otrzymanych kluczy, zasadniczo jako wirtualny rejestr wszystkich możliwych ekspozycji, na jakie dana osoba była narażona”.

Jeśli kilka dni później Bob otrzyma pozytywną diagnozę COVID-19, otrzyma kod od służb zdrowia publicznego, który będzie mógł wprowadzić do aplikacji.

„Następnie, za zgodą Boba, przesyła on ostatnie 14 dni swoich kluczy Bluetooth na krajowy serwer kluczy” – kontynuuje.

W tym czasie telefon Alicji będzie okresowo pobierał wszystkie zaszyfrowane klucze od osób z jej regionu, u których wyniki testów były pozytywne i które zgodziły się udostępnić swoje wyniki.

„Kiedy więc Bob i klucz Alicji zostaną dopasowane, wtedy otrzymuje ona powiadomienie, ale nie jest w nim powiedziane, że pochodzi ono od Boba. Alicja nie ma pojęcia, kim on jest” – wyjaśnia Dempsey.

Łagodzenie obaw dotyczących prywatności

Zastosowanie technologii Bluetooth w połączeniu z ciągle zmieniającymi się klawiszami gwarantuje, że żadne informacje identyfikujące użytkownika nie zostaną przesłane między nim.

Ponadto serwer kluczy jest krajowym serwerem kluczy obsługiwanym niezależnie od Google i Apple. Serwer jest obsługiwany przez Association of Public Health Laboratories (APHL) i jest oddzielony od deweloperów. 

Kolejnym kluczowym aspektem prywatności jest to, że wszelkie decyzje wymagają zgody użytkownika.

„Myślę, że ważne jest, aby pamiętać o prywatności, że użytkownik ma wybór na swojej drodze”, mówi Dempsey. „Są trzy różne punkty na tej drodze, które chciałbym podkreślić, kiedy jednostka musi podjąć decyzję o udziale w tym narzędziu zdrowia publicznego”.

1. Pierwszy punkt decyzyjny: Decyzja, czy faktycznie pobrać aplikację, czy włączyć ustawienia aktywujące powiadomienia o narażeniu
2. Drugi punkt decyzyjny: Czy podjąć jakieś działania z kodem otrzymanym od służb zdrowia publicznego po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu.
3. Trzeci punkt decyzyjny: czy wyrażasz zgodę i czy zgadzasz się na wysłanie swojego kodu do serwera kluczy w celu wykonania dopasowania, aby sprawdzić, czy osoby, z którymi się znajdowałeś, otrzymają powiadomienie

Dlaczego nie wdrożono tego w całym kraju?

Obecnie tylko 18 stanów USA i Dystrykt Kolumbii zatwierdziło użycie EN express lub własnej aplikacji wykorzystującej ramy opracowane przez Apple i Google. Globalnie ponad 40 krajów wdrożyło tę technologię, a kolejne spodziewają się tego w nadchodzących miesiącach.

Jak wyjaśnia Dempsey, struktura publicznej służby zdrowia w Stanach Zjednoczonych wymusiła wdrożenie tej technologii w poszczególnych stanach.

„W krajach poza USA to jeden kraj, jedna aplikacja” – mówi. „W USA, ponieważ nie mamy krajowego organu zdrowia publicznego, musi być on federowany w stanach”.

Mimo że poszczególne stany ustalają własne parametry, a w niektórych przypadkach tworzą własne niezależne aplikacje, wszystkie klucze są nadal przesyłane na ten sam krajowy serwer kluczy, co zapewnia kompatybilność między stanami.

Samuels twierdzi, że pomimo tej zdecentralizowanej struktury, wciąż istnieje możliwość wdrożenia tej technologii na szczeblu federalnym.

„Jestem optymistką i wierzę, że administracja Bidena upaństwowi tę sprawę i że CDC uruchomi ogólnokrajową aplikację do śledzenia kontaktów” – mówi.

Istnieją powody, aby sądzić, że powiadamianie o narażeniu może być skutecznym narzędziem w walce z rozprzestrzenianiem się COVID-19. Wspólne badanie przeprowadzone przez Google, Uniwersytet Stanforda i Uniwersytet Oksfordzki modelowało wpływ wdrożenia powiadamiania o narażeniu na różnych poziomach wdrożenia w trzech hrabstwach Waszyngtonu. Naukowcy odkryli, że nawet przy zaledwie 15% wdrożeniu, łączna liczba zgonów została zmniejszona o 6,6%, 11,3% i 15,0% w każdym z trzech odpowiednich hrabstw. 

Samuels mówi Health Life Guide, że brak świadomości na temat powiadamiania o narażeniu jest głównym powodem powolnego wdrażania tej zasady w USA

„Myślę, że najlepszą opcją byłoby zadzwonienie do biura gubernatora, napisanie listów do redaktora lokalnej gazety i zrobienie szumu, że tego chcesz” – mówi. „Stan będzie potrzebował pewnych zasobów, aby to zbudować, więc ważne jest, aby wywrzeć presję na rząd stanowy”.

Informacje w tym artykule są aktualne na dzień podany, co oznacza, że ​​nowsze informacje mogą być dostępne, gdy to czytasz. Aby uzyskać najnowsze informacje na temat COVID-19, odwiedź naszą stronę z wiadomościami o koronawirusie .